Ben (Viggo Mortensen) jest ojcem sześciorga dzieci, które wspólnie z żoną wychowuje z dala od zgiełku miasta. Żyją inaczej niż przeciętna amerykańska rodzina: jedzą to, co uda im się upolować, nie chodzą do normalnej szkoły, uczą się sztuki przetrwania, żyjąc w miłości i wzajemnym szacunku. Kiedy sytuacja rodzinna zmienia się, muszą stawić czoła cywilizacji.
Ten film jest dla mnie kontynuacją Into the wild. Wierzę, że gdyby Chris przeżył wcieliłby swoje idee w życie w taki właśnie sposób jaki zostały tu pokazane. Dla wielu takie ideały są utopijne, ale zachowując we wszystkim umiar można je wcielić w życie. Piękny film, szczerze polecam
Dla jasności: nie uważam tego filmu za arcydzieło pod względem technicznym, aktorskim czy merytorycznym. Technicznie był poprawny, aktorzy grali bardzo dobrze, do sensowności wielu momentów w filmie można się przyczepić, a mimo wszystko po obejrzeniu go przez kilka godzin leżałem i patrzyłem w sufit. Z komentarzy na...
więcejI o to jest, zajęło to kilka dni, po drodze miałem kilka zauroczeń, ale prawdziwa kinowa miłość od pierwszego obejrzenia zdarza się tylko raz, podczas każdego festiwalu. No dobra, czasem dwa razy, ale nie każdego roku trafia się na najlepszy film Pixara od lat, i to kilka dni po obejrzeniu „Mad Maxa”. Dopiero co...