W filmie Lorene Scafarii znakomita amerykańska aktorka Susan Sarandon wciela się w rolę matki, jednym kojarząc się z uosobieniem rodzicielskiej miłości, innym z prawdziwym utrapieniem. Co prawda wpadnie rano ze świeżymi bajglami i w razie potrzeby nakarmi psy, ale towarzyszą temu dziesiątki niezapowiedzianych wizyt i setki telefonów. A
nie rozumiem skąd te niskie oceny, film jest bardzo zabawny, wzruszający, Susan Sarandon wymiata aktorsko jak zawsze i wygląda jak milion dolarów. Również Simmons jest przeuroczy jako ...kolekcjoner kur.
Opowieść o córce ze złamanym sercem, próbującej uwolnić się od natrętnej matki i o matce, szukającej desperacko sposobu poradzenia sobie ze śmiercią męża. Momentami dramatyczna, momentami zabawna.
To tak ogólnie, wnioski każdy wyciągnie sobie sam jeśli zdecyduje się obejrzeć ten film.
Susan Sarandon niezawodna,...
Może to komediodramat, ale raczej lekki. Świetna Susan Sarandon w roli tytułowej wtrącającej się w życie córki, i nie tylko, matki.