Wygląda na to, że nie wszystkim jest przykro z powodu zakończenia "Yellowstone" z Kevinem Costnerem na 5. sezonie (więcej o tym przeczytacie m.in. TUTAJ). Lily Gladstone, rdzenna Amerykanka, którą już niedługo zobaczmy w nowym filmie Martina Scorsese "Czas krwawego księżyca" – powiedziała, co myśli o serialu Taylora Sheridana zahaczającym o tematykę indiańskiego rezerwatu i jego mieszkańców. Jej zdaniem cierpi na urojenia i jest godny pożałowania. Lily Gladstone – przedstawicielka rdzennych Amerykanów w Hollywood
W swojej wypowiedzi o serialu "Yellowstone" Gladstone podkreśliła, że nie wini grających w serialu rdzennych Amerykanów, ale nie szczędzi słów krytyki na obrazu Indian, jaki został w nim przestawiony. Przyznała też, że sama kilkukrotnie starała się w nim o rolę.
Bez obrazy dla lokalnych talentów. Brałam udział w przesłuchaniach kilka razy – powiedziała.
kadr z serialu "Yellowstone"
Gladstone jako jedna z nielicznych przedstawicielek rdzennych mieszkańców Ameryki w Hollywood wypowiadała się na temat ich sytuacji w wywiadach podczas promocji
"Czasu krwawego księżyca". Aktorka podkreślała wtedy, że chciała zagrać w filmie
Scorsese, by naprawić obraz lokalnej społeczności – Indianie występują bowiem w kulturze raczej jako element scenografii, a nie pełnoprawni bohaterowie.
Jako tubylcza społeczność i mieszkańcy Zachodu jesteśmy tak odczłowieczeni, że mamy wrażenie, jakbyśmy byli częścią krajobrazu, a nie ludźmi, którzy opowiadają historię – powiedziała.
Lily Gladstone na planie filmu "Czas krwawego księżyca"
"Czas krwawego księżyca" – o czym opowie?
Gdy na terenie zamieszkiwanym przez Osagów odkryta zostaje ropa naftowa, członkowie plemienia zaczynają ginąć lub umierać z nieznanych przyczyn. Sprawa ta przykuwa uwagę FBI i J. Edgara Hoovera. Poza
Lily Gladstone na ekranie m.in.:
Leonardo DiCaprio,
Robert De Niro i
Jesse Plemons.
Zwiastun filmu "Czas krwawego księżyca"