Niezły film i świetna obsada, jako komedia mało śmieszna jak dla mnie ale film wciąga! Scena morderstwa męża naszej bohaterki niepotrzebnie tak wprost pokazana, słowem conajmniej nieprzyjemna. W zasadzie już po kilkunastu pierwszych minutach byłam pewna zakończenia a jednak film nie okazał się tu banałem i zakończenie...
więcejtytułowej Siostry Betty. W filmie jest zarazem i straszni i smieszno, a czego chcieć więcej.
PS:Renée Zellweger jako Betty Sizemore doskonała,również Greg Kinnear jako George McCord / Dr David Ravell prezentuje sie wybornie pozostali aktorzy ( łącznie z Morganem Freemanem) także nie odstają od tej dwójki, w sumie...
"Siostra Betty" w reżyserii Neila LaBute to film zaskakujący, jak na komedię - za mało śmieszny, jak na dramat - za bardzo zabawny. Nie jest to też kryminał, chociaż nie brakuje w nim morderstwa i zbrodniarzy.
Trudno też "Siostrę Betty" nazwać operą mydlaną, pomimo iż główna bohaterka to Kopciuszek o złotym sercu...
ale dla mnie ten film ma dużo z twórczości Tarantino i wielokrotnie szukałem jakiegokolwiek powiązania "Siostry Betty" z Quentin'em...
Film mi się podobał, sama nie wiem czemu. Wciągnął mnie, może dzięki aktorom, historii, oglądałam z dużym zainteresowaniem, był po prostu inny od całej chały jaką nas karmią dziennie
tego filmu chcieli osiągnąć? Renee Zellweger, która myli fikcję szpitalnej soap-opery z rzeczywistością w wyniku traumatycznego przeżycia, śledzona przez morderców. Chris Rock skalpujący jej filmowego męża. Morgan Freeman jako romantycznie zakochany płatny zabójca. Nie wiem, czy śmiać się, czy litować nad siostrą...
Ciepła, pełna humoru komedia. Jej głównymi zaletami niewątpliwie jest świetny scenariusz oraz gra aktorów (doskonała Renée Zellweger). Wykonany dobrze. Przyjemnie się ogląda...:)
Przykro oglądać Renee w roli skończonej idiotki. Przykro oglądać Freemana w roli gangstera-frajera. Generalnie przykro mi, że straciłem na to czas :)
niby komedyjka opowiadająca inteligentnie o rzeczywistości w krzywym zwierciadle ale dla mnie przede wszystkim surrealistyczne kretyństwo rodem z USA. a szczególnie Zellweger, co za durna rola. gra jak idiotka. gorzej wystąpiła tylko w pewnym filmowym śmieciu z Jimem Carreyem. idiotyzmy aż się piętrzą. szkoda czasu na...
więcejhehe nie to, że się czepiam języka, ale nie można było znaleźć po polsku, no już nawet po angielsku ?