"Spartan" to thriller sensacyjny w tradycyjnym wydaniu ze wszystkimi tego zaletami i wadami. David Mamet postawił na sprawdzone konie i zrobił film niemalże klasyczny, można by nawet rzec niedzisiejszy. Wszystko więc idzie jak po sznurku: porwanie, akcja poszukiwawcza i nagły zwrot akcji. Bez zaskoczeń, bez wpadek. Wszystko zrobione poprawnie, zgodnie ze sztuką. I to wszystko. Jeśli ktoś szuka dobrego thrillera, bez udziwnień, bez oryginalności, to najnowsze dzieło Mameta powinno spełnić jego oczekiwania. Jeżeli ktoś jednak oczekiwał od "Spratana" trochę więcej napięcia, zaskoczenia, ten niestety odejdzie z kwitkiem. Owszem, Mamet darował nam kolejnego "Rekruta", a przyczyna nagłego zwrotu akcji swoją prozaicznością wydaje się bardziej naturalna, jednak to wszystko to za mało. Poprawny ? to słowo chyba najlepiej opisuje "Spratana". Jest w nim kilka potknięć w scenariuszu logicznie nie trzymających się kupy. Miejscami gra aktorska trochę irytuje (chociaż Kilmer trzyma poziom), są to jednak tylko drobne potknięcia.
Film można obejrzeć. Wiele się jednak nie straci, jeśli się go sobie daruje.
Ty widziales kiedys thriller??? jesli tak to prosze o podanie przykladowego tytulu... bo wydaje mi sie ze jedyny thriller jaki ogladales to "muminki"... pozdro stary wyjadaczu horrorowo-thrillerowy...
Jak zwykle można liczyć na Twoją obiektywną ocenę @torne. hrabia_von _fiftenha myli się. Jemu pewnie podobał się Mindhunters. Film jest bardzo dobrym kinem sensacyjnym - bez bomb, wybuchów, morza krwi.
Bardzo dobrym kinem sensacyjnym? To czy dobry, czy nie to kwestia upodobań ( mnie na ten przykład podobał się rzeczony Mindhunters), ale filmem sensacyjnym bym Spartana nie nazwał... Wynudziłem się przy nim śmiertelnie. Szkoda, że reżyser nie zdecydował się na bomby, wybuchy, morza krwi i wydekoltowane, jeśli nie roznegliżowane, panny. Wtedy film oferowałby widzowi coś więcej niż miałką fabułę i popisy aktorskie Kilmera.
Zazwyczaj Mamet oferował świetny, oferujacy sporo niespodzianek scenariusz. Tutaj przede wszystkim brak jest pomysłu. Jest to kino poprawnie zrobione, ale nie pojmuję czemu powstało podpisane przez Mamet'a?! Mógł ten film oddać do rezyserowania, jak robił nieraz komuś innemu.