Film całkiem niezły, względnie realistyczny, ciekawie zakrojona intryga, czekam na finał... i widzę tą scenę. Tą jedną jedyną absurdalną scenę skoku na klatce schodowej,
niczym żywcem wyciągniętej ze Szklanej Pułapki 4 albo innego Tylko Strzelaj. Przecież to czysty absurd. Od razu przypomniał mi się prolog Goldeneye...
Zapewne niewielu by się ze mną zgodziło, ale osobiście uważam, że rola Jasona Borune'a została świetnie odegrana przez Matta Damona. Długo zastanawiałam się, dlaczego właśnie ten film przypadł mi do gustu tak bardzo, że mogę oglądać go kilka razy do roku bez efektu znudzenia. Aż pewnego wieczoru w telewizji pojawił się...
więcejJak na mój gust, cały film posypał się wtedy, gdy na ekranie pojawiła się Marie (Franka Potente). Do 20 minuty filmu akcja jest bardzo porywająca, a cała intryga wciągająca; do czasu gdy Jason prosi Marie o podwiezienie do Paryża. Modliłem się, aby na tym skończyła się ich znajomość, no ale oczywiście - w każdym filmie...
więcejMoja stanowczo ulubiona część przygód agenta bez pamięci.Najciekawsza,najbardziej zwarta fabularnie,trzymająca w napięciu. Posiada najlepszy wątek (obok oczywiście najważniejszego,wziętego z powieści Ludluma),nazwijmy go miłosnym między Bournem a postacią, zresztą świetnie przez Frankę Potante (a mówią,że Niemki są...
więcejTrylogia Bourne'a to raczej dość znane filmy. Sądziłem, że w parze z popularnością idzie też jakość. Tymczasem film jest do bólu przewidywalny i nielogiczny.
Koleś pamięta wiele niesamowitych rzeczy jak to, że na tej i na tej wysokości może tyle przebiec, albo bez problemu odgaduje wagę człowieka, a nie wie, że...
z reguły rzadko powracam do obejrzenia po raz kolejny filmów sensacyjnych, jednak tryptyk o
Bournie jest jednym z nielicznych wyjątków...właśnie po raz kolejny rozprawiłem się z
"Tożsamością", a wkrótce "Krucjata" i 'Ultimatum"...
Kawałek dobrego,nie nudzącego kina, Matt Damon również pasuje jak ulał ( nie...
Przecież to wyjątkowo mierny, naciągany, nierealistyczny, miejscami smieszny film akcji..... skąd te noty? Do takiej np. gorączki straaaaaasznie mu daleko
kino, z ciekawą fabułą i bohaterem, moim zdaniem Damon wypadł znakomicie w roli Bourne'a (za tą młodzieńczą twarzą kryje się ktoś z kim lepiej nie zadzierać :) i to jest dla mnie plus, poza tym są też dobrze zrealizowane sceny akcji i znakomici aktorzy na drugim planie
By zrozumieć, co wprowadziła seria z Damonem, warto sobie przypomnieć film z roku 1988 o Bournie z udziałem przystojnych jak bogowie z Olimpu Richardem Chamberlainem i Jaclyn Smith. Lepiej pasowali właśnie do sag z udziałem bóstw niż do brudnego filmu szpiegowskiego, a sami byli jak odkamieniacz w pralce, żrący swą...
Postać Bournea jest trochę komiczna. Z jednej strony dziwaczny scenariusz. Jak spanie na ławce w parku zimą!!! Książkowy Bourne to bardzo inteligentny i spostrzegawczy facet. Jak potrzebował pieniędzy na start to je po prostu w łatwy sposób zdobył. A tutaj serwują nam Bourna wyglądającego jak bezdomny i śpiący zimowa...
więcejWczoraj skończyłem książkę i od razu zasiadłem do filmu. Jednak z biegiem akcji filmowej, zauważyłem, że są to prawie dwie różne historie. Wiem, że ekranizacja jakieś powieści zawsze różni się od oryginału, ale ten film jest zwyczajnie kompletnie inny. Śmiem twierdzić, że jedyną rzeczą która łączy oba dzieła, jest...
Powiem w skrócie, trylogia filmowa o Jasonie Bournie nie ma nic wspólnego z książką! Owszem wersja filmowa (całe 3 części) to świetnie zrealizowane widowisko ale jak mówię ma niewiele wspólnego z książką.
Na korzyść filmu przemawiają takie elementy jak montaż, muzyka, nie ma tutaj niepotrzebnych kitów jak w innych...