Odklejona od rzeczywistości, do tego ani ładna ani utalentowana - najbardziej niezasłużony Oskar w historii - niewiele osób o tym wie, ale rolę "Zakochanym Szekspirze" ukradła swojej ówczesnej przyjaciółce - Winonie Ryder - zauważyła scenariusz w jej domu, zabrała go i poszła na casting.Reszta to już historia...Oby...
Lubię ją za jej nietuzinkowość i oryginalność, nie wygląda jak większość aktorek z taśmy produkcyjnej po operacjach plastycznych. Jest naturalna i wygląda ładnie nawet bez makijażu.
to jej Oscar za "Zakochanego Szekspira" (do tej pory nie rozumiem, jak to się mogło stać, że nie doceniono Cate Blanchett). "Sylvię" obejrzałam ze względu na Daniela Craiga, czyli Teda Hughesa. Wg mnie sztywna, nie przekonuje mnie zupełnie. Urodę może ma, ale jest wiele znacznie bardziej wszechstronnych aktorek.